Skarby Dolnego Śląska: Ratno Dolne

grz3s / Pixabay

Ratno Dolne kisi bliskością słynnych Wambierzyc, bliskością Gór Stołowych, ciekawą historią oraz zabytkami, które przypominają o niej w najpiękniejszy sposób. Dlaczego w trakcie wycieczki do słynnej Jerozolimy w Wambierzycach warto odwiedzić też niewielkie Ratno?

Powodów, dla których warto zajrzeć na teren tej wsi, jest sporo. Dzieje Ratna Dolnego oraz Wambierzyc są ze sobą powiązane, a to za sprawą tak ciekawej postaci, jaką był Daniel Paschasius von Osterberg, znany jako założyciel wambierzyckiego sanktuarium. Samo Ratno może się pochwalić historią sięgającą XI wieku, kiedy to istniał tu czeski gród obronny. W XIII wieku stanął tu zamek, który w swych dziejach bardzo często zmieniał właścicieli. Jednym z tych najważniejszych był Baltazar von Reichenbach, który w połowie XVI wieku nadał zamkowi nową, gotycko-renesansową formę. Kolejne prace związane z rozbudową tutejszego zamku prowadził już Daniel Paschasius von Osterberg, który przejął ten obiekt w połowie XVII wieku. Jego pierwszym zadaniem stało się naprawienie skód, które wyrządzili Szwedzi podczas „potopu”. Po zmianach wprowadzonych w jego czasach, po renesansowym zamku pozostała jedynie attyka. Nowe budynki nawiązywały już swą formą do stylu barokowego. Kolejna wielka zmiana nastąpiła w połowie XIX wieku, kiedy to zamek znów został przebudowany. W 1946 roku jego mury musieli opuścić ostatni właściciele, a sam zamek stał się częścią PGR-u. W późniejszym okresie zamek był jeszcze wykorzystywany jako ośrodek wypoczynkowy Związku Nauczycielstwa Polskiego, jednak brak większych remontów sprawił, iż obiekt zaczął niszczeć. W latach 90-tych XX wieku opuszczony obiekt został w znacznym stopniu zniszczony przez pożar. Dziś turyści odwiedzający Ratno Dolne mogą już tylko zobaczyć jego ruinę. Intryguje ona swymi wieżami, dumnie wznoszącymi się nad okolicą, oraz murami, w których wciąż można ujrzeć takie ciekawostki, jak wykonany z piaskowca portal z herbem rodu von Osterberg. Wokół ruin zamku wciąż rozciąga się park krajobrazowy, który – mimo wieloletnich zaniedbań – może być dla wielu osób ciekawym miejscem na rekreacyjny spacer.